wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdział 2

*Szkoła, II semestr*
-Ale ten semestr szybko miną- powiedziałam
-Widzisz, miałam rację, że będzie fajnie- odpowiedziała optymistycznie Selena
- .... a ty nadal nie umówiłaś się z Damonem
-Daj spokój. Zobaczymy jak ty będziesz się zachowywała gdy się zakochasz.
- W tej szkole nie ma dla mnie chłopaka. Poza tym prawie nikt mnie nie zna - i nagle pojawił się ON. Wszedł, a wszyscy zaczęli się na niego patrzeć. W ręku trzymał czarną, skórzaną kurtkę. Szedł przed siebie i na nikogo nie patrzył, aż zatrzymał swój wzrok na mnie.
-Cześć!-przywitał się słodko 
-Cz...cz...eść Co ty tu robisz? - odpowiedziałam onieśmielona 
- Pamiętasz, w wakacje się przeprowadziłem, a w tamtym semestrze musiałem coś załatwić, więc dopiero teraz.... jestem- uśmiechnął się- pokażesz mi gdzie jest sekretariat?-zapytał
-Jasne, chodź
-To on - powiedziała cicho z podekscytowaniem Sel
-Idąc korytarzem wszyscy się na nas gapili. Przechodziliśmy obok Damona i jego paczki 
-Ćwok- powiedział groźnie Damon 
-Nie zwracaj na niego uwagi- złapałam go szybko za rękę, żeby nie wdali się zaraz w bójkę- Przepraszam
-Za co?-zapytał z uśmiechem
-Za rękę- nieśmiało odpowiedziałam- Po prostu Damon jest straszy i najpopularniejszy w szkole. On jest... wybuchowy. Mógłby wdać się z tobą w bójkę- gdy to mówiłam nie zauważyłam, że nadal trzymam go za rękę
-Uwierz, ja jestem od niego o wiele starszy- nie wiedziałam co miałam o tym myśleć
-To już tutaj- pokazałam mu drzwi do sekretariatu i już odchodziłam, gdy nagle złapał mnie za rękę
- Dzięki. Spotkamy się jeszcze w przerwie na lunch?- zapytał pokazując szereg pięknych zębów.
-Pewnie. Będę... znajdziesz mnie
-Dobrze
-Odchodząc wszyscy się na mnie gapili i mówili głośno "Kto to jest?", "Oni są parą?"- uśmiechnęłam się tylko i poszłam do sali muzycznej. Granie na wiolonczeli to moja pasja od dzieciństwa. Pewnego dnia, gdy miałam 6 lat, byłam w teatrze z rodzicami. Na koniec spektaklu podeszłam do stojaka z instrumentami, wskazałam palcem na wiolonczele i powiedziałam "Chce na tym grać". Grałam dniami i nocami. Nie mogłam przestać. Grając, wyobrażałam sobie, że to ja jestem w wiolonczeli, że to ja poruszam każdą strunę. Muzyka po prostu przeze mnie przepływa, gdy gram na tym instrumencie. Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę nadal grałam i grałam. Nie zauważyłam, że Stefan obserwuje mnie już od dłuższego czasu. Poczułam, że ktoś mnie szturcha.
-Obudź się. Już dzwonek był. Stefan na ciebie czeka- spojrzałam na niego, po czym się zaczerwieniłam.
-Idziemy?- zapytał. Poszliśmy do pobliskiej kawiarni "The Dragon".
-Więc, opowiadaj o sobie- powiedział Stefan
-Nie ma czego- uśmiechnęłam się
- Chcę cię poznać... więc opowiadaj-nalegał
-No dobrze. Urodziłam się w Memphis i tam mieszkałam do 10 roku życia. Później przeprowadziliśmy się do Nowego Jorku. Lucy to moje drugie imię ale pierwszego nikomu nie zdradzę. Gram na wiolonczeli od dziecka. Kocham to po prostu. I to wszystko.
-Co z rodzicami?
-Mama jest  projektantką mody, a tata szanowanym biznesmenem. Rzadko kiedy ich widuję, ponieważ pracę stawiają na pierwszym miejscu. Mogę powiedzieć, że mieszkam sama w wielkiej willi.
-Rozumiem-odpowiedział- Masz rodzeństwo?
-Mam siostrę, jednak ona mieszka z mężem w Australii, rzadko bywają w kraju.
-Czyli masz wielki dom i mieszkasz w nim sama?-zaśmiał się- jakim cudem jesteś taka...
-Jaka?
-...dobra, miła?
- Staram się nie zwracać uwagi na to co gorsze.
- Jesteś też piękna, wiesz?
-Dziękuje - czułam, ze gdybym mogła to pocałowałabym Stefana. Moje myśli zagłuszyła kelnerka
-Co podać? - zapytała
- Ja poproszę lody waniliowe z czekoladową polewą- powiedziałam- A ty Stefan?
-Ja dziękuje
-Nic nie zamawiasz?-zapytałam
-Nie - zobaczyłam jak wyciąga butelkę, która była cała czerwona
-Co to?
-Sok- o nic więcej nie pytałam, ale to picie strasznie przypominało mi krew


***
Proszę o komentarze. To już 2 rozdział w tym dniu... może napisze jeszcze 3 a jak nie to zrobię to jutro :D
 

2 komentarze:

  1. Ale boski ^^
    'Sok- o nic więcej nie pytałam, ale to picie strasznie przypominało mi krew'
    Oho ^^
    Dawaj szybko next ;*
    Pozdrawian ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz już nexta ziomek. *-* Stefan jest taki xgyyaayusyaya *-* Chce więcej. <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy